

Recenzja
ANASTASIA SUBCULTURE EYESHADOW PALETTE
OPAKOWANIE
Ogólna stylistyka kompaktu poza samą kolorystyką nawiązuje do „Modern Renaissance”. Kartonowe, weluropodobne opakowanie tym razem w granatowo-zielonej odsłonie posiada tłoczone logo marki wraz z nazwą palety na wierzchu. W środku znajdziemy lusterko, dwustronny pędzelek do aplikacji oraz 14 odcieni o zróżnicowanym wykończeniu.
FORMUŁA
Formuła cieni w „SUBCULTURE EYESHADOW PALETTE” jest absolutnie, nieziemsko napigmentowana i dobra jakościowo.
Maty, które są prasowanymi pigmentami to mistrzostwo świata, aksamitne, mięciutkie o genialnej intensywności. Kolory pięknie łączą się ze sobą i nie wymagają dokładania kolejnych warstw dla wydobycia głębi koloru. Dość mocno się kurzą podczas nabierania, zdecydowanie bardziej niż w przypadku palety Modern Renaissance. Odcienie z błyskiem są mięciutkie, kremowe o formule nieco innej niż ma to miejsce w pozostałych paletach marki. Mniej napigmentowane, dają bardziej delikatny, opalizujący i wielowymiarowy efekt.
Sama praca z paletą nie jest prosta. Ze względu na niesamowite nasycenie, kolory wymagają porządnego blendowania podczas aplikacji dla uzyskania ładnego przejścia, i najlepiej do tego celu używać pędzla z naturalnego włosia celem uniknięcia plam. Koniecznością staje się porządnie zagruntowana baza, która ułatwi rozcieranie. Nie jest to paleta dla wszystkich, ponieważ wymaga pewnej wiedzy na temat technik makijażu. Stąd też prawdopodobnie tak dużo negatywnych opinii na jej temat. Niemniej jednak dla mnie efekt jaki możemy osiągnąć przy jej użyciu rekompensuje nakład pracy podczas tworzenia. Pamiętajcie jest to prasowany pigment, i to właśnie z pigmentem, a nie standardowym cieniem pracujemy.
Kolory ANASTASIA SUBCULTURE EYESHADOW PALETTE
Paleta cieni SUBCULTURE utrzymana jest w ciepłej tonacji kolorów ziemi, które doskonale harmonizując ze sobą, pozwalają na dowolne ich łączenie bez możliwości pomyłki. W ogólnym odbiorze kompakt przypomina nieco Lime Criem Venus II.
I rząd
CUBE– jasny, chłodniejszy, opalizujący na różowo, białawy rozświetlający kolor, który doskonale nadaje się do nałożenia w wewnętrzny kącik oka. Odcień półt-ransparentny dający delikatny efekt.
DAWN– ciepły, dość jasny, beżowo-karmelowy odcień o matowym wykończeniu. Formuła świetna jakościowo, bardzo intensywnie napigmentowana.
DESTINY– piękny, neutralno-ciepły, zgaszony oliwkowy odcień z ziemistym tonem o jedwabistej formule i świetnej pigmentacji.
ADORIN– mięciutki, kremowy, intensywny, ciepły, miedziany odcień o metalicznym wykończeniu. Formuła równie dobra jak w przypadku innych kolorów.
ALL STAR– ciemny, ciepły, matowy, przydymiony buraczkowy odcień z delikatnym brązowym pod-tonem. Genialna pigmentacja i świetna formuła w pięknym odcieniu.
MERCURY– matowy, średnio-ciemny, nieco chłodniejszy brąz z szarymi tonami. Formuła aksamitna, intensywnie napigmentowana. Wymarzony odcień transferowy w załamaniu powieki.
AXIS– ciemny, neutralno-ciepły, przydymiony, granatowo-zielony kolor o matowym wykończeniu, w identycznym kolorze jak opakowanie palety. Śliczny i bardzo intensywny kolor o doskonałej formule.
II rząd
ROXY- prześliczny, ciepły, matowy, brzoskwiniowy kolor z żółtym pod-tonem o genialnej pigmentacji i świetnej jakościowo formule.
ELECTRIC– chłodniejszy, opalizujący na złoto-limonkowo, złoty odcień. Formuła identyczna jak w CUBE.
FUDGE– świetnie napigmentowany, matowy, ciepły, średnio-ciemny brąz o formule i intensywności równie dobrej jak w pozostałych kolorach.
NEW WAVE– śliczny, ciepły, musztardowy odcień z pomarańczowym pod-tonem o metalicznym wykończeniu. Formuła jedwabista, intensywnie napigmentowana. Obok Roxy, jeden z moich ulubionych odcieni.
UNTAMED– intensywnie napigmentowany, ciepły, przydymiony, zgaszony, zielono-granatowyy kolor o bardzo dobrej formule.
EDGE– ciepły, matowy, musztardowy kolor o zgaszonej, żółtej podstawie. Odcień jaśniejszy od New Wave, pozbawiony pomarańczowych tonów. Aksamitna, ładnie napigmentowana formuła.
ROWDY– ciemny, matowy, prawie czarny śliwkowy odcień o niezwykle mięciutkiej, niemalże kremowej formule i intensywnej pigmentacji.
SWATCHES SUBCULTURE EYESHADOW PALETTE
TRWAŁOŚĆ
Makijaż bez najmniejszych problemów pozostaje intensywny do 7-8 godzin, nie osypuje się ani nie wchodzi w załamania.
Makijaż SUBCULTURE EYESHADOW PALETTE

Porównanie ANASTASIA BEVERLY HILLS SUBCULTURE do MODERN RENAISSANCE
Pełna recenzja MODERN RENAISSANCE tutaj.
Opinia SUBCULTURE EYESHADOW PALETTE
|Podsumowanie
SUBCULTURE EYESHADOW PALETTE to kolejna bardzo dobra choć kontrowersyjna paleta w ofercie „Ansatasia Beverly Hills Make Up”. Dzięki przemyślanej kompozycji kolorystycznej daje naprawdę dużo możliwości w kreowaniu ciepłych makijaży od dziennych po wieczorowe. W palecie mamy przewagę odcieni ciemniejszych i mnie osobiście brakuje jasnych bazowych i przejściowych kolorów. Formuła wymagająca pracy podczas rozcierania kolorów, czyni z „Subculture” produkt, który nie każdemu będzie odpowiadał. Ostatecznie myślę, że paleta stanowi bardzo fajną propozycję, ale w ofercie marki mamy zdecydowanie lepsze kompozycje, a już na pewno łatwiejsze do pracy.
SUBCULTURE EYESHADOW PALETTE zakupicie tutaj.
Kup podobne palety:
Masz ochotę przeczytać recenzję palety cieni ANASTASIA MASTER PALETTE BY MARIO? Zapraszam tutaj.





Zdecydowanie najpiekniejsze kolory jak dotad 😀 czuje sie oczarowana
Bardzo mocno napigmentowane 😉
Mam wrażenie, że nie byłaś do końca obiektywna podczas pisania tej recenzji. Może dlatego, że jesteś fanką ABH, a może dostałaś jakaś inną, lepszą paletkę… Myślę, że po przeczytaniu tylko Twojej recenzji większość osób byłaby skłonna kupić Subculture, bo jedyne wady, które wymieniasz to fakt, że praca z paletką jest trudniejsza ze względu na blendowanie (pigment w cieniach jest tak mocny, że bardzo łatwo zrobić plamy na oczach) i że znajdziemy lepsze produkty tej marki. Myślę, że dobór kolorów to sprawa subiektywna – jednym się podoba, innym nie. Brakuje mi GIFa, który pokazałby, jak cienie obsypują się po puknięciu w opakowanie. To marnowanie produktu, który notabene do najtańszych wcale nie należy. Dodatkowo niektóre na powiece są bardzo niejednolite, co też zostało pominięte.
W mojej palecie cienie mniej się osypują niż w wersji MR, prawda, że nie pcham tam całego pędzla, a delikatnie muskam ze względu na intensywną pigmentację nie ma potrzeby inaczej. Co do jednolitości koloru nie zauważyłam problemu, poza jednym ciemnym turkusowo zielonym odcieniem , który wymagał dołożenia kilku warstw dla ujednolicenia. Moja opinia nie jest obiektywna, jest to moja opinia 😉 i nie pretenduje do bycia inną niż właśnie moją własną. Piszę o własnych odczuciach na temat produktów które kupuję.Bardzo jestem ciekawa jak Tobie użytkuje się paletę?
Swatche bardzo spoko, szkoda tylko, że wszystkie twoje makijaże oka wyglądają bardzo podobnie. W ogóle nie wykorzystujesz wyjątkowych kolorów poszczególnych palet.
Zgadzam się z Tobą że nie wykorzystuje wszystkich kolorów. Stawiam na delikatniejsze dzienne makijaże, które większość z nas wykonuje. Mało osób pójdzie do pracy w mocnym smoky eyes, zależy mi na pokazaniu "zwykłego" wykorzystania palety przez "zwykłą" osobę każdego dnia.Pozdrawiam serdecznie 😉