La Mer The Powder uznawany jest za jeden z lepszych jeśli nie najlepszy puder sypki utrwalający makijaż. Niestety bywa on okresowo trudno dostępny, a jego cena pozostawia sporo do życzenia. Dlatego też od dość dawna urodowy świat poszukuje godnego odpowiednika. Czy Sisley Phyto Poudre Libre jest równie dobry, a może nawet lepszy? O tym przekonasz się w dzisiejszym wpisie.
Recenzja
Sisley Phyto Poudre Libre
Transparentny puder „Phyto Poudre” dostępny jest w 4 odcieniach, w moim posiadaniu znajduje się kolor najjaśniejszy 01 Irisee.
Opakowanie i formuła
Plastikowe aczkolwiek elegancko prezentujące się opakowanie posiada w środku aplikator w postaci puszka z aksamitu japońskiego i sitko dozujące odpowiednią ilość produktu do pokrycia twarzy. W składzie znajdziemy nawilżający i rozświetlający ekstrakt z kwiatów hibiskusa i malwy oraz przeciwrodnikowy ekstrakt z lipy wraz z octanem witaminy E. Puder ma za zadanie matowić cerę, utrwalać makijaż, ujednolicać odcień skóry oraz dawać efekt optycznego wygładzenia jej tekstury, zapewniając przy tym wysoki komfort noszenia. Formuła jest niesamowicie drobno zmielona, aksamitna i doskonale stapia się ze skórą nie dając efektu suchości. Cera jest optycznie wygładzona, drobne linie czy pory nie zostają podkreślone.Wykończenie jest rozświetlające, a cząsteczki odbijające światło dają efekt zmiękczenia rysów twarzy.
Trwałość
Puder doskonale utrwala makijaż na wiele godzin. Nie musiałam wykonywać poprawek w ciagu dnia.
⭐ Najlepszy bronzer jaki znam!
⭐ Jak pielęgnować skórę dojrzałą?
Porównanie
Sisley Phyto Poudre Libre vs La Mer The Powder
Opakowanie
Opakowanie pudru La Mer jest szklane i zdecydowanie bardziej solidne. Produkt od Sisley posiada plastikową puderniczkę, ale bardziej poręczną z puszkiem który w mojej ocenie lepiej sprawdza się podczas aplikacji produktu. The Powder ma tylko 8g , zaś „Phyto -Poudre Libre” zawiera aż 12g pudru. Mnie osobiście bardziej odpowiada opakowanie Phyto-Libre.
Formuła
The Powder jest doskonale zmielonym, jedwabistym produktem dającym rozświetlające wykończenie. Efekt końcowy jest ładny, a sam puder nie wygląda na skórze sucho czy też ciężko. Doskonale gruntuje podkład, nie uświadczysz ścierania się tego ostatniego przez cały dzień.
Formuła pudru Sisley w zasadzie nie różni się od opisywanej powyżej poza delikatnie większą ilością rozświetlających drobinek w porównaniu z produktem La Mer, który ma ich mniej. Poza tym efekt końcowy jest jak dla mnie identyczny.
Pełną recenzję pudru La Mer znajdziesz tutaj.
Opinia Sisley Phyto Poudre Libre
Idealny odpowiednik La Mer The Powder
W mojej ocenie recenzowany dzisiaj puder spokojnie może zastąpić droższy produkt od La Mer. Różnice pomiędzy nimi są znikome, niemalże niezauważalne, poza nieco większym rozświetleniem jakie uzyskasz aplikując puder Sisley. Reasumując oba produkty są równie dobre i jednakowo mocno je lubię trudno mi by było wybrać jeden spośród nich.
Wspomniany dzisiaj produkt kupisz tutaj
Produkty które lubię i polecam:




