
Dzisiaj będzie pierwszy na moim blogu wpis dotyczący marki MAKEUP ADDICTION COSMETICS, słynącej z produktów do makijażu o świetnej jakości i nieziemskiej pigmentacji. Swoją przygodę zaczynam od palety cieni MAKEUP ADDICTION FLAMING LOVE, która jest zestawieniem pięknych intensywnych odcieni, idealnych na lato.
Recenzja MAKEUP ADDICTION FLAMING LOVE


Opakowanie
Opakowanie palety cieni „MAKEUP ADDICTION FLAMING LOVE” niestety rozczarowuje. Wykonana jest ze słabej jakości kartonu, który bardzo szybko zaczyna odchodzić w okolicach wkładów. W środku znajduje się lusterko oraz 8 wyjmowanych cieni, z czego 3 z nich są matowe, a reszta z błyskiem.


Formuła
Formuła cieni z błyskiem w palecie Flaming Love jest bardzo miękka, wręcz kremowa, a intensywnością przypomina prasowane pigmenty, które najładniej wyglądają nałożone opuszką palca. Maty generalnie są nieco gorsze jakościowo i przeciętnie napigmentowane poza kolorem Flaming Kisses rozczarowują.



Kolory FLAMING LOVE PALETTE

Paleta cieni Flaming Love zawiera intensywne, neutralno-ciepłe odcienie wprost idealne do wykonania nietuzinkowego, zwariowanego, papuziego makijażu.



I rząd

WHISPER– ciepły, intensywny odcień beżowego różu ze złotym połyskiem. Formuła bardzo miękka, kremowa, genialnie napigmentowana. Kolor pięknie rozświetla nałożony na środek ruchomej powieki lub na wewnętrzny kącik oka.



BELIZE– kolejny bardzo intensywnie napigmentowany, soczysty metaliczny, turkusowy odcień ze srebrnym połyskiem. Formuła miękka, kremowa, daje efekt jak przy użycu prasowanego pigmentu. Boska! Pełen potencjał ujawnia się po nałożeniu produktu opuszką palca.



EDEN– cudownie nasycony duochrom, średnio-ciemny cukierkowy róż ze złotym błyskiem utrzymany w ciepłej tonacji, o świetnej jakościowo formule i nieziemskiej intensywności. Niezwykle twarzowy odcień



FLAMING KISSES– nieprawdopodobnie miękki, kremowy, dość ciemy, ciepły, brązowo-rdzawy odcień z wyraźnymi czerwonymi tonami, o matowym wykończeniu. Zdecydowanie najlepszy jakościowo i najładniejszy mat w palecie.



II rząd

GOLDILOCKS– metaliczny, wręcz foliowy, niezwykle napigmentowany, średnio-ciemny złoty odcień. Formuła świetna jakościowo, daje piękny wielowymiarowy efekt.



AMETHYST– cudowny, chłodny, duochrom, w odcieniu bardzo intensywnego, nasyconego fioletu. Formuła mięciutka, lubiąca zbijać się w grudki.



SAVANNAH DESERT– nieco twardsza i bardziej szorstka formuła o dobrej pigmentacji. Odcień średnio-ciemnego brązu, z pomarańczowymi pod-tonami, utrzymanego w ciepłej tonacji o matowym wykończneiu.



BROWNIE– ciemny, chłodniejszy brązowy kolor o matowym wykończeniu i mocno przeciętnej pigmentacji, i jakości. Nawet pomimo nałożeniu kilku warstw miałam kłopoty z wydobyciem sensownej intensywności.



Paleta cieni FLAMING LOVE SWATCHES



Trwałość
Makijaż bardzo ładnie utrzymuje się na powiece, nie wchodzi w załamania, ani się nie osypuje.
Makijaż MAKEUP ADDICTION FLAMING LOVE










Inne kolorowe palety:
Opinia MAKEUP ADDICTION FLAMING LOVE
|Podsumowanie
MAKEUP ADDICTION FLAMING LOVE, zachwyca przede wszystkim pigmentacją kolorów z błyskiem. Tak intensywnych, soczystych odcieni próżno szukać, czysty wielowymiarowy kolor nie do podrobienia. Niestety maty rozczarowują, jakościowo zdecydowanie w tyle w porównaniu ze znanymi mi markami. Niemniej jednak jeśli jesteś wielbicielką intensywnego makijażu, paleta warta zakupu ze względu na pozostałe kolory.

„MAKEUP ADDICTION FLAMING LOVE” do kupienia tutaj.
Lubisz intensywne odcienie? Zapoznaj się z recenzją słynnej palety od URBAN DECAY MOONDUST , o których post możesz przeczytać tutaj.





