
Laura Mercier to luksusowa marka kosmetyczna, która zasłynęła przede wszystkim z doskonałych jakościowo, powszechnie pożądanych pudrów wykończeniowych. Sztandarowy, słynny Translucent Loose Setting Powder, u mnie akurat zupełnie się nie sprawdził, moja skóra wyglądała sucho i maskowato. Inaczej natomiast sprawa miała się z pudrem mineralnym marki, który czynił i czyni istne cuda, wyraźnie wygładzając i przedłużając trwałość makijażu. Podobnie dobrą opinię mam również na temat jedynego w swoim rodzaju pudru sypkiego do gruntowania korektora pod oczami- Laura Mercier Secret Brightening Powder. Idealnie rozświetlona, okolica pod oczami? To jest to!
Dzisiaj dla odmiany podzielę się z Wam moim zdaniem, tym razem na temat produktu prasowanego Laura Mercier Candleglow Sheer Perfecting Powder , zobaczymy czy i ten kosmetyk okaże się być tym idealnym.
Recenzja
Laura Mercier Candleglow Sheer Perfecting Powder
Opakowanie i formuła
Puder znajduje się w luksusowej, klasycznej, kwadratowej puderniczce w kolorze ciepłego brązu z minimalistycznym logiem marki na wierzchu. W środku lusterko i sam produkt, który już w opakowaniu dyskretnie się mieni, kusząc aksamitnie gładką rozświetloną cerą. Kosmetyk występuje w 6 odcieniach, u mnie standardowo znalazł się w posiadaniu kolor najjaśniejszy 01 Fair.
Jak producent podaje „Laura Mercier Candleglow Sheer Perfecting Powder” jest kosmetykiem wielofunkcyjnym. Aplikowany na całą twarz gruntuje podkład, zaś nakładany delikatnie z umiarem daje piękne rozświetlające wykończenie. Zapewnia dodatkowo krycie oraz jednoczesne wygładzenie skóry dzięki technice soft-focus, która odbijąc światło optycznie rozmywa drobne zmarszczki i załamania. Kosmetyk nie posiada w składzie talku i jest niekometogenny. Puder doskonale współpracuje ze wszystkimi moimi podkładami, przy czym najbardziej go lubię w zestawieniu z tymi matującymi o mocniejszym kryciu (np. Armani Power Fabric), ponieważ przełamuje ich ciężki efekt, nadając całości blasku i lekkości. Sama formuła produktu jest świetnie zmielona i jedwabista w dotyku. Wykończenie otrzymujemy aksamitne i rozświetlające, przy czym nie jest to nachalny błysk, a bardziej elegancki efekt który możemy stopniować. Całościowo przypomina mi nieco look jaki uzyskuję przy użyciu pudrów Hourglass. Raczej nie utrwalałabym nim fluidów o rozświetlającym wykończeniu, ponieważ efekt końcowy, może okazać się zbyt mocny.
Swatch 01 Fair Laura Mercier Candleglow Sheer Perfecting Powder
01 FAIR jest ciepłym beżowym odcieniem z ocieplającą złotą poświatą.
Trwałość
Puder pięknie wydłuża trwałość makijażu, zarówno podkład jak i konturowanie utrzymują się w postaci nie zmienionej 7-8 godzin.Nie sądzę by podobną trwałość uzyskały właścicielki skóry tłustej.
Opinia Laura Mercier Candleglow Sheer Perfecting Powder| Podsumowanie
Uwielbiam! Kosmetyk w 100% spełnił moje oczekiwania dotyczące wygładzonej, nienachalnie rozświetlonej, odmłodzonej cery. Makijaż zyskał na lekkości i blasku, a skóra uległa pięknemu ujednoliceniu. Myślę, że każda kobieta lubiąca tego typu wykończenie będzie zadowolona, natomiast dziewczyny posiadające skórę tłustą lub mieszaną w stronę tłustej powinny unikać kosmetyków tego typu, które niewątpliwie nasilą świecenie i mogą uwypuklić wszelkie niedoskonałości. Nie jest to produkt w żaden sposób matujący i o tym należy pamiętać. Ze swojej strony, gorąco polecam.
Podobny puder poszukaj tu:
Produkt do kupienia tutaj.
Zapraszam również do zapoznania się z recenzją najnowszego podkładu Laura Mercier Flawless Fusion, tutaj.




