
Ten kto jest ze mną dłużej zapewne już wie, że absolutnie uwielbiam lekkie rozświetlające podkłady, a szczególnymi względami cieszą się u mnie kremy BB. Z tego powodu testuję ich olbrzymie ilości i nigdy nie mam ich dość. Cóż taki mały fetysz czy co? Dzisiaj będzie o Chanel CC Cream SPF 50 , który zdaniem producenta ma łączyć pielęgnacje i makijaż w jednym. Duet doskonały , nieprawdaż?
Recenzja Chanel CC Cream SPF 50
Opakowanie / Formuła
Klasyczna, biała tubka z czarną nakrętką to minimalizm i ponadczasowa klasa tak charakterystyczna dla marki. Opakowanie nie zostało wyposażone w dozującą pompkę nad tym ubolewam, bo takie rozwiązania najbardziej lubię. Formuła kremu jest dość lekka, ale tempo rozprowadza się opuszkami palców. Najlepsze efekty osiągniecie aplikując produkt gąbeczką. Nakładany w ten sposób ładnie scala się ze skórą, tworząc niewidoczną warstwę koloru i świeżego błysku. Wykończenie jest bardzo naturalne, a pory nie są podkreślone. W składzie znajdziemy przede wszystkim ekstrakt superowocu – śliwki murunga. Dzięki temu kosmetyk zapewnia, nawilżenie, wygładzenie ujednolicenie kolorytu skóry. Dodatkowo mamy funkcje ochronne. A jakie Ty masz supermoce?
Dla kogo?
Krem CC od Chanel poleciłabym przede wszystkim właścicielkom skóry dojrzałej, suchej, normalnej i mieszanej w kierunku suchej.
Trwałość
Krem utrzymuje się na skórze około 7 godzin gdy zagruntuję go pudrem. Najpiękniej wygląda z Chanel Healthy Glow Powder.
inne produkty marki, które uwielbiam
⭐️ SPRAWDŹ: Chanel nowa paleta na wiosnę/lato 2019 ⭐️
⭐️ SPRAWDŹ: Idealna baza brązująca? Yes please! ⭐️
Makijaż na wiosnę i lato z Chanel CC Cream SPF 50
Polubiliśmy się. Początkowo byłam nieco zawiedziona efektem jaki uzyskałam nakładając go opuszkami palców, gdy wyglądał on najzwyczajniej w świecie nieciekawie. Użycie gąbeczki uratowało temat! Produkt idealnie scalony z cerą wygląda bardzo dobrze, naturalnie i świeżo. Dodatkowe właściwości pielęgnujące stanowią dodatkowy atut.
MAKIJAŻ KOSMETYKAMI CHANEL – TUTORIAL




